Bohater
09 lipca 2007, 23:44
Wczoraj pewna dziewczyna nazwała mnie bohaterem...
Wracałem do domu i w tunelu w bloku zauważyłem, że jakiś facet dobiera się do dziewczyny i chce ją... skrzywdzić. W pierwszym momencie chciałem odejść stamtąd jak najszybciej. Jednakże po chwili zmieniłem zdanie, podjąłem ryzyko i przepędziłem napastnika... Nie wiem czemu zmieniłem zdanie i stanełem w jej obronie. Przecież w ogóle jej nie znałem... Ale jednak zatrzymałem się. Czemu? Refleks przeszłości? Może troska o innych ludzi? Może po prostu podświadomie, szybko podjęta decyzja? A może taki jestem i nie chciałem by coś się jej stało? Dziewczyna nazwała mnie bohaterem i powiedziała że jestem ewenementem bo na 3 przechodniów tylko ja zareagowałem. Nie czuję się nim. Nie zrobiłem nic wielkiego. Moim zdaniem, wielu ludzi postąpiło by tak jak ja. Nie czuję się nim także dlatego, że moją pierwszą myślą była ucieczka z tamtego miejsca... Ludzi strach. Nadal uważam, że nie zrobiłem nic wielkiego. Zachowałem się tak jak powinien zachować się... człowiek.
Wczoraj pierwszy raz pomyślałem, że chcę opuścić to miasto. Ale z drugiej strony wszędzie jest tak samo. Czy tutaj, czy zza granicą - no difference.
Dziwna mi ta notka jakoś wyszła...
Dodaj komentarz