Nóż, ostrze, żyletka
05 czerwca 2008, 23:22
Dupa nie zawieszony.
Nóż, ostrze, żyletka.
Coś zrobiłem źle? Co jest ze mną nie tak? Czemu? Co było prawdą a co kłamstwem? Nie wiem... Chciałbym aby wszystko było prawdą... Chociaż wtedy może zakończenie by nie było takie dramatyczne jak jest teraz...
Biednemu zawsze wiatr w oczy i chuj w dupę. Miałem w myślach przygotowaną notkę ale ulotniła się w raz z ruchliwą karuzelą mych nastrój. Jeszcze trochę się pokręci i otworzę lunapark. Najwidoczniej dla niektórych szczęście nie jest pisane. Zawsze wolałem się poświęcać i żyć dla innych niż dla samego siebie. A to dlatego, że chyba inaczej nie potrafię. Bezedury mi same wychodzą jak czytam powyższe zdania. Chciałbym naprawiać świat a nie potrafię poradzić sobie z własnym życiem.
Nóż, ostrze, żyletka.
Życie na ostrzu noża.
-------------------------
Zbliżają się wakacje. 2 miesiące siedzenia w domu z dala od ludzi, z dala od rozmów, z dala od emocji, z dala od wszystkiego. Koszmar minionego lata powraca.
-------------------------
Czy dla kogoś powyższe słowa mają jakikolwiek sens?
Dodaj komentarz