Sen


Autor: angelous
16 czerwca 2008, 22:49

To co powiem będzie egoistyczne ale... chciałbym móc zasnąć i już się nie obudzić i śnić o pięknych rzeczach...

Jestem już zmęczony życiem... Męczy mnie życie samo w sobie; egzamin na którym nie wiem czego się spodziewać; to, że nie mam wpisu z rachunku wyrównawczego, ponieważ profesor za wszelką cenę stara mi się udowodnić, że nic nie umiem; stosunki międzyludzkie i drobnostki wszelkiego rodzaju...

Nie radzę sobie z życiem. Przytłacza mnie. Nie wiem co mam robić. Nie potrafię odprężyć się i zrelaksować mojego umysłu. Za dużo się dzieje. Nie wiem za co się zabrać. Jak już staram się za coś zabrać to nie mogę się nad tym skupić przez myśli o innych rzeczach. Jestem zmęczony. Psychika już wariuje i robię rzeczy, których nie powinienem zamiast tych co trzeba. Nie potrafię kontrolować już swoich emocji. Ostatnio na uczelni praktycznie poroniłem łzy jak wyszedłem z pokoju profesora C. Ciągle chodzę zmęczony, wiecznie chce mi się spać, organizm się buntuje. Pragnę obudzić się w łóżku i wiedzieć, że nic nie muszę robić i mogę zrobić z dniem co mi się żywnie podoba...

 

"Jesteś wspaniałym mężczyzną."

19 czerwca 2008
To jest mój sen ten sen przeraża mnie
W pokoju bez ścian zamykam się
Nie ma nic nie ma mnie niby bezpiecznie
Ale wcale nie jest dobrze w moim śnie

To jest mój sen ten sen zawstydza mnie
Zachłanna i zła wciąż więcej chcę
Nie ma nic nie ma mnie niby cudownie
Ale wcale nie jest dobrze w moim śnie

Budzi mnie wiatr - wiatr niesie strach
Budzi mnie deszcz - deszcz tuli mnie
Budzi mnie blask gorących dni
Budzi mnie krzyk - czy wciąż się śni?

Nie ma nic nie ma mnie niby bezpiecznie
Ale wcale nie jest dobrze w moim... śnie

Budzi mnie wiatr - wiatr niesie strach
Budzi mnie deszcz - deszcz tuli mnie
Budzi mnie blask gorących dni
Budzi mnie krzyk - czy wciąż się śni?


Edyta Bartosiewicz >> Sen <<

a może coś w tym jest?
nana
17 czerwca 2008
może do lekarza i jakies wutaminki lub badania, nie chodzi sie zmęczonym tyle czasu od tak
może czegoś brakuje
16 czerwca 2008
Już niedługo. Sesja kiedyś się skończy, a pierwszy dzień wakacji będzie właśnie taki. Obudzisz się powoli z rana, jeszcze nie zdążysz dobrze przetrzeć oczu i pomyślisz sobie: "o kurde, nic dzisiaj nie muszę!" :)

Ych, swoją drogą marzę o tym samym.

Przejrzałam sobie Twojego bloga, tak od początku. W pewnym sensie mi przypominasz kogoś. Może trochę mnie też. Pozdrawiam ciepło i dobrej nocy życzę:)

Dodaj komentarz