02 kwietnia 2007, 19:35
Do mnie samego:
Tak, jesteś wielki. Jesteś boski. W ogóle elo mezo. Dostałeś 5 ze spr z chemii. To chyba Twoja pierwsza 5 z poważniejszego spr w tym liceum, który napisałeś całkowicie samodzielnie! Jesteś zajebisty=]
Dobra dobra koniec tego narcyzmu bo popadnę jeszcze w samozachwyt. W sumie może wyszłoby mi to na zdrowie=P. Dobra, basta. Heh troche śmieszne, że dopiero w trzeciej liceum dostałem porządną ocenę. No ale cóż, to tylko ja. Za dużo wymagać ode mnie nie można.
Dzisiaj oddała nam JJ maturki próbne z angola. Tylko 88%=/ (tu nie ma ironii). Liczyłem na conajmniej 90% no ale cóż. A jutro mam próbną z matmy. Nie zastanawiam się na ile napiszę. Zastanawiam się czy ją zdam=] Ostatniej dobrze nie wspominam... Ale jak to mawiał Hagrid - co ma być to będzie... a jak już będzie, to trzeba się z tym zmierzyć.
Dzisiaj oddawałem krew. 8 czekolad, baton, herbata i zwrot za bilety autobusowe dwa razy taki jak być powinien =D. Zlewam się. Nie oddałem krwi dla tych wszystkich pyszności a tylko po to by komuś pomóc. A przy okazji zrobić badania krwi, które wyszły nawet dobrze. No chyba, że zadzwonią i powiedzą, że mam jakiegoś HIV-a =P (odpukać). Najwcześniej 2 czerwca będą znowu mógł oddać swoją błękitną krew.
A poza tym u mnie wszystko teoretycznie w porządku, no może poza tym, że martwię się o jedną osobę (a w sumie o dwie).