Najnowsze wpisy, strona 18


Wyspa
Autor: angelous
16 marca 2007, 21:22

 Bezludna wyspa. Gdzieś na Pacyfiku. W regionie polinezyjskim. Wyspa nie za duża. Ale też nie za mała. Taka w sam raz. Na wyspie drzewa. Taka mini dżungla. Ale aby też były drzewa cytrusowe. Na wyspie strumyczek ze słodką wodą. Klimat ciepły. Ale nie tropiki. Taki aby człowiek za szybko nie wątpił. Na wyspie zwierzęta. Ale nie niebezpieczne. Żadnych węży i włochatych pająków. W ogóle nic jadowitego. Na wyspie mały domek. Nic szczególnego. Bez prądu. Bez telefonu. Bez Internetu. Spartiańskie wnętrze. Wyspa odizolowana od reszty świata. Z dala od jakiejkolwiek cywilizacji. Zapomniana przez świat.

Tam powinienem się znajdować. 

Dumb kid, living a dream, romantic only on...
Autor: angelous
07 marca 2007, 22:34

 Chyba mam coś z aktora:) Jednak dobrze wiedziałem, że posiadam wiele ukrytych talentów:) Ale coraz cięższe staje się to granie:( Codziennie rano wstawać, nakładać usmiechniętą maske i maszerować w świat. Udawać jakby nie stało się nic. Ile tak można? Czasem brakuje już mi na to sił. No ale w końcu zawsze powtarzam, że życie to tylko gra pozorów.

Nareszcie zawitała do nas wiosna. Temperaturka rośnie i w końcu nie trzeba się ubierać jakby się szło na syberię. Mam tylko nadzieje, że za kioskiem słońce nie przestanie świecić i będzie tam conajmniej tak ciepło jak było dzisiaj:)

Wiecie co, to jest głupie uczucie jak musicie komuś przyznać racje. Zwłaszcza, że jest to osoba, za którą "nie przepadacie". Tak Panie Ł., miał Pan racje. Obudziliśmy się z ręką w nocniku. Za 2 miesiące matura a ja jeszcze nie zabrałem się do porządnej nauki=/. Nie wiem nawet od czego zacząć - od matmy czy od gegry. I to niedobre i to też=/. W dodatku ubzdurałem sobie, że będę podchodził do CAE w czerwcu. Może być hardcore'owo =] Będę miał po maturach całe 15 dni by przerobić cały kurs CAE i zobaczyć z czym sie je ten egzamin=]

A na koniec cytat, który bardzo lubie. Interpetacje pozostawię jednak sobie:

"Dumb kid, living a dream, romantic only on a paper"

Dorosłość
Autor: angelous
27 lutego 2007, 17:38

 Tak się zastanawiam, kiedy można powiedzieć, że człowiek jest już dorosły? Napewno nie świadczy o tym fakt, że skończył 18 lat i ma ten głupi plastikowy dokument. Tylko formalnie jest wtedy dorosły. Umysłowo może być dzieckiem jeszcze przez wiele lat.

Więc jak to rozpoznać? Po charakterze? Po zachowaniu? Po sposobie w jakim mówi? Po tym jak sie ubiera? Po czynach? Po tym jak się zachowuje w trudnych sytuacjach? Chciałbym by ktoś mógł mi powiedzieć, że jestem dorosły (ale napewno nie dlatego, że ja tak chce i nie słowami typu "Jesteś już dorosły").

Żałuje, bardzo żałuje. Mimo że minął już ponad rok ja nadal nie moge sobie wybaczyć, że zachowywałem sie wtedy jak głupi dzieciak. Moje zachowanie dużo wtedy zepsuło. Gdybym sie zachowywał conajmniej tak jak teraz to myśle, że może byłoby inaczej (mam na myśli te moje pozytywne cechy). Pewnie przez długi czas jeszcze będę się często budził z tą myślą czemu sie zachowywałem nie tak jak powinienem.

Wada
Autor: angelous
24 lutego 2007, 23:04

2007-02-24 23:04:11 - Wada 
 Mam zdecydowanie za miękkie serce. Nie potrafie nikomu powiedzieć wprost tego co o nim myśle, i zawsze (mimo że czasem jest mi to nie na rękę) udaję że wszystko jest ok. Zawsze na wszystko przystaje i dla każdego jestem miły. Nie potrafie się postawić i być choć raz asertywny. Już nie raz przez to miałem nie przyjemności i coś czuje że będę miał jeszcze większe kiedyś tam w przyszłości. Muszę coś z tym zrobić. Z wadami trzeba walczyć jak mi to powiedział kiedyś jeden Zając:)

xxx
Autor: angelous
22 lutego 2007, 18:42

 "Myśl o samobójstwie pozwala przetrwać niejedną ciężką chwilę". Fryderyk Nietzsche

Coś w tych słowach chyba jednak jest bo nieraz już się one w moim przypadku sprawdziły. Aczkolwiek ile tak można? Przecież jest pewne granica, którą się w końcu przekroczy. A co wtedy? Może będzie lepiej niż jest teraz? Może warto się przekonać?